Zacznę od tego, że nie jestem profesjonalnym fotografem.
Pokażę Wam tylko jak ja radzę sobie i czego nauczyłam się przy fotografii
biżuterii. Jeśli chcecie uzyskać takie efekty jak poniżej zapraszam do lektury.
Mój aparat to Nikon D3100 i zazwyczaj
korzystam z jego dostępnych funkcji głównie Makro (obiecuję sobie, że kiedyś nauczę
się więcej ;) Wspieram się więc programami komputerowymi. Przy obróbce zdjęć
używam darmowego programu GIMP (wersja pl), z łatwością znajdziecie go w necie.
Zacznę od tego, że zdjęcia biżuterii robi się dużo prościej
na czarnym tle. Nie mamy wtedy problemu z cieniami i łatwiej uzyskać
odpowiednie kolory biżuterii. Z białym tłem jest więcej zabawy i pracy, ale da
się to zrobić ;) Moje studio fotograficzne wygląda zazwyczaj tak:
Zmieniam okno i parapet w zależności od pory dnia, żeby
uzyskać jak najwięcej światła lub wychodzę do ogrodu. Co prawda mam na stanie
namiot bezcieniowy, ale bez konkretnego oświetlenia jest na razie nieprzydatny
(może w przyszłym roku dostane lampy w prezencie do kompletu? ;).
Do tła czarnego używam bluzki z zamszu (najbardziej oddaje
czarny kolor), a do białego kartek z bloku technicznego lub brystolu. Przy
fotografii na czarnym tle warto umieścić w kadrze kawałek białej kartki lub
inny biały gadżet ( ja używam np. kwiatów orchidei).
Po zgraniu zdjęć zabieramy się za obróbkę w GIMPie.
Wybieramy zdjęcia najjaśniejsze a zarazem najbardziej oddające kolory.
Zaczynamy od czarnego tła. Otwieramy wybrane zdjęcie.
Najważniejsze to ustawienie balansu bieli. Wchodzimy w opcje
w górnym pasku zadań: Kolory -> Poziomy i bawimy się w przesuwanie trójkątów
do uzyskania odpowiedniego efektu. Tylko pamiętajcie żeby nie przesadzić ;)
Teraz bierzemy się za czyszczenie tła. Używam do tego pędzla
w kolorze czarnym. Zaczynamy od dużego pędzla na małym powiększeniu. A potem
powiększamy widok do 100 lub 200 % (Widok -> Powiększenie) i czyścimy dalej
mniejszym pędzlem bardziej szczegółowo przy samych kolczykach.
Efekt końcowy:
Jeśli chcecie zapisać plik jako .jpg należy wybrać opcje
Plik -> Wyeksportuj jako -> i wybieramy
.jpg z listy. I gotowe.
Tło białe. Otwieramy plik.
Zaczynamy od balansu bieli czyli znowu Kolory
-> Poziomy. Balansujcie suwakami aż do zadowalającego efektu. Dla mnie przy
tym zdjęciu są to takie ustawienia.
No i efekt końcowy.
Jeśli zdarzy się, że macie za mało pixeli w zdjęciu (tzn brakuje Wam niewiele do pożądanego efektu) można użyć
opcji z paska zadań Obraz -> Skaluj obraz i ustawiamy potrzebną nam ilość
pikseli.
Na koniec oczywiście należy wyeksportować zdjęcia do .jpg.
Mam nadzieje, że komuś przyda się moja pomoc. Ja też cały
czas się uczę więc chętnie przyjmuję rady i porady na ten temat.
Pozdrawiam Monika Mitera mmsutasz
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTutorial na pewno dla wielu będzie przydatny, ale żeby pozbyć się błędó rzeczowych i merytorycznych to mam dwa "ale":
OdpowiedzUsuń-Pani aprat to nie jest profesjonalny aparat, profesjonalne lustrzanki zaczynają się od 6-7 tys złotych, a obiektywy do nich to kolejne kilka tysi każdy :) Pani aparat to lustrzanka amatorska, jest to sprezęt bardziej rozbudowany niż kompakt, z możliwością zmiany obiektywu, czy rozszerzonym spektrum manualnych ustawień, ale do profesjonalnego aparatu, to jeszcze daleko ;)
-muszę poruszyć kwestię zwiększania ilości pikseli... pamiętajmy, że zdjecie jakie otrzymujemy z aparatu to najczęsciej jpg lub raw, a nie grafika wektorowa, którą można dowolnie skalować bez utraty danych i jakości. Jeśli ręcznie w programie graficznym zmieniamy ilość pikseli, to obraz nam się po prostu rozciąga. Przy małych obrazkach (np publikowanych w internecie) i małych zwiększeniach takich liczb nie będzie tego bardzo widać, ale przestrzegam wszystkie Panie przed stosowaniem tego zabiegu przy dużych wydrukach (plakaty/kalendarze), bo zdjęcie w pełnym rozmiarze traci na jakości i ostrości.
Pozdrawiam serdecznie i przepraszam, ze się czepiam :(
Olga
Przyjmuję uwagi :)
Usuń