Zdążyłam w ostatniej chwili na wyzwanie
Szuflady - indiańskie. Uwielbiam te klimaty i z takimi wzorami
zaczynałam swoją przygodę, więc nie mogłam przejść obojętnie obok
takiego wyzwania. Dzięki niemu poznałam peyot nieparzysty, nad którym
sporo się nagłowiłam planując wykonać zawieszkę wg wzoru w mojej głowie.
No i nie obyło się oczywiście bez frędzli. Wisior dosyć spory, jego
długość to aż 20 cm.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz